Moja interpretacja pomarańczowego to słoiczek z plastrami pomarańczy w syropie cynamonowym. Zrobione z przyjaciółkami w pewne zimowe popołudnie. Idealne do herbaty.
Ten jeden słoiczek został po okresie bożonarodzeniowym...
Czekał na to wyzwanie;), bo oprócz kredek córki chyba nic pomarańczowego w domu nie mam:)
To kiedy zapraszasz na herbatkę? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcie, pozdrawiam.
Zawsze:)
UsuńW moim domu drzwi są prawie zawsze otwarte;)
co tu dużo gadać... wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńA jak dobrze działa, w taki zimowy wieczór;)
Usuńja chcę ten przepis na pomarańćze:)
OdpowiedzUsuńWysyłam na priv;)
Usuńplastry pomarańczy w syropie cynamonowym, hmmm brzmi bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńKlasyczne połączenie w nietypowej formie:)
UsuńAle mi smaka narobiłaś. Jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńWysyłam na priv:)
UsuńFantastycznie wygląda i pewnie tak samo smakuje!
OdpowiedzUsuńMam właśnie w kubku:) sama narobiłam sobie smaka robiąc zdjęcia..
UsuńInteresujące... muszę spróbować... ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:)
UsuńŚliczne zdjęcie! Przepis wart przetestowania :)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam, wspominałaś coś o zarzutach do swoich umiejętności fotograficznych :P nie wiem tylko gdzie znajdujesz ich brak. Bardzo udana fotka i to już trzecia. A takiego miodku chętnie bym spróbowała :)Motto bardzo prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj, czekałam na Twoje odwiedziny:) Umiejętności naprawdę nie mam, muszę się sporo napocić, żeby coś z tego wyszło. Brakuje mi bardzo wiedzy, teorii, która dałaby trochę więcej pewności.
UsuńNa miodek pomarańczowy zapraszam do siebie. Może kiedyś się uda;)
ha... żebym tylko wiedziała gdzie Cię szukać ;) może rzeczywiście by się kiedyś udało ;)
UsuńNa pewno się uda. Pokieruję Cię odpowiednio:)
Usuńale to musi być pyszne...
OdpowiedzUsuńNom....:) i takie proste do zrobienia, 3 minutki, no w porywach 5;)
Usuń