sobota, 23 listopada 2013

Czytamy. Piechotą do lata.

Tuż przed moim wyjazdem na wymarzony (i śmiem twierdzić zasłużony;)) urlop przyszedł tak bardzo wyczekiwany i mój ulubiony brulion od Mimi i Zorkiego...
W sam raz do walizki:) a tytuł tak bardzo nastraja urlopowo...
Jeżeli jeszcze nie macie, to gorąco zachęcam - może zostały jeszcze jakieś wolne egzemplarze..bo to naprawdę cudowna przypominajka o tym, co jest w życiu ważne. 
A jak już kupicie to zajrzyjcie na koniec - oczywiście po przeczytaniu:) - miałam swój maleńki wkład w tę publikację. Pękam z dumy, więc nie mogłam się pohamować, żeby się nie pochwalić...mimo, że bardzo się starałam;)
A ja ściskam Was z baaaardzo daleka.







poniedziałek, 18 listopada 2013

KRZESŁA IKONY No 5. Sig i niespodzianka.


Dzisiaj krótko, gdyż w zasadzie powinnam pracować..
Nie bardzo mi wyszło, za to zrobiłam na moim blogu porządki;)
Zawsze tak mam, zajrzę na chwilkę i zanim się obejrzę mija kilka godzin...
A już Pinterest powinien mi chyba płacić za roboczogodziny;)
Dodałam dzisiaj link do moich zbiorów na Pinterest na blogu, zajrzyjcie, jeżeli macie ochotę.
Ale wracając do tematu.
Dzisiaj mój absolutny przedmiot pożądania.
Krzesło SIG. Na ile zdążyłam się zorientować - niekupowalne. Czyż nie jest piękne?



A teraz niespodzianka - to polski projekt! Zaprojektowany przez Mariana Sigmunda.
Powstało w latach 60. we współpracy z fabryką Mebli Giętych w Jasienicy (dziś Paged Meble). Inny model krzesła SIG1 a587 został przywrócony do produkcji.
Liczę, że i to krzesełko doczeka się drugiego życia.

zdjęcie: emeble.pl

wtorek, 12 listopada 2013

Słoikowe nastroje.

Follow my blog with Bloglovin  
Moja miłość do słoików nie przemija...
Do tego stopnia, że znajomi zaczęli podrzucać mi puste słoiki..ha, ha:) a ja zawsze wiem, co z nimi zrobić..
Oprócz robienia świeczników, używam ich ostatnio na przykład do serwowania różnych przysmaków..
W ten weekend w słoiki upchnęłam panna cotę...





poniedziałek, 11 listopada 2013

KRZESŁA IKONY No 4: Co ma wspólnego krzesło Panton z kolorami Pantone?


Dzisiaj, jak w tytule, o krześle Panton.
Wydaje się to być naturalna kolej rzeczy.
Krzesło Panton zostało zaprojektowane w 1967 roku przez Vernera Panton - ucznia Arne Jacobsena, o którego krześle pisałam w zeszłym tygodniu.




Mam mieszane uczucia co do tego krzesła...kiedyś bardzo mi się podobało i marzyłam o takim, ale z czasem tak jakby nieco mi się znudziło. Niewątpliwie jednak jest to klasyk nad klasykami.

"Nie lubię białego - napisał Verner Panton w "Lidt om Farver" - świat byłby piękniejszym miejscem bez niego. Biała farba powinna być opodatkowana."
A ja już chyba nie lubię tego pana. Świat bez białego? Jak dla mnie cały mógłby być biały, panie Panton:)
Trochę przekornie wybrałam czarno-białe zdjęcie na pierwsze i tytułowe tego postu, bo Verner Panton pewnie chętniej pokazałby kolory. 


Panton był niewątpliwie kolorowym ptakiem designu. Kochał kolory, tworzył kolorowo. Ale czy to on stoi za paletą Pantone? Strasznie mnie to kiedyś intrygowało...


Panton stworzył swój własny system kolorów, ale nie jest to wzornik kolorów Pantone, który tak dobrze znamy i który tak bardzo inspiruje!
Bo ten z panem Vernerem niewiele ma wspólnego!
Stworzył go w 1963 roku Lawrence Herbert. 

System kolorów Vernera Panton:



 Paleta Pantone - inspiracje:




 




zdjęcia: wiggz.com, aliceindezgnworld.wordpress.com, 3.bp.blogspot.com, hivemodern.com, designinspiration.com, redhotblue, pinterest.com

czwartek, 7 listopada 2013

Listopadowe nastroje.

Nie przepadam za jesiennymi kolorami.
Dlatego moja jesień w tym roku jest szara, a raczej grafitowa.
Inaczej przecież nie pasowałaby do bloga;)))

Oto kilka przedmiotów, które chodzą mi głowie o tej porze roku...
Jak zwykle surowo, ale przytulnie. Tak, jak lubię najbardziej.
Ciągnie mnie do naturalnych materiałów: skóry (te mogą być ekologiczne - mam problem z posiadaniem zwierzęcej skóry w domu), wełna, drewno, kamień..Stonowane barwy, naturalne kolory...
Oczywiście ciepło - świece. Ciepłe światło też - cotton balls to już chyba tylko kwestia czasu, do momentu kiedy zagoszczą w moim domu..
 
PS> Czy ktoś potrafi robić takie włóczkowe koszyki? wiele oddam za lekcję...:)








 zdjęcia: wabisabu-style.blogspot.com, cmobedroom.tumbrl.com, hvergadsblogging.blogspot.no, pinterst.

wtorek, 5 listopada 2013

Taki mały, prosty myk.


Jesień to pora, w której tealighty królują w moim domu.
Zużywam ich jakieś setki tygodniowo, najchętniej w najprostszej postaci - na jakiejś podstawie, lub tak po prostu pozostawione same sobie.
Dlatego zachwycił mnie patent, który podejrzałam gdzieś, na jakimś blogu.
Takie proste, a jak cieszy.







niedziela, 3 listopada 2013

KRZESŁA IKONY No 3. Y-chair.

Kolejna w moim cyklu perełka to Y-chair, znane również jako WISHBONE Chair - ze względu na charakterystyczny kształt środkowej części oparcia.


To cudeńko zostało zaprojektowane przez Hansa Wegnera w 1949 i ugruntowało pozycję Danii, jako lidera w dziedzinie nowoczesnego projektowania. Produkowane jest w dalszym ciągu, już ponad pięćdziesiąt lat.
Inspiracją dla jego stworzenia były portrety duńskich kupców siedzących na chińskich krzesłach w stylu Ming. Podobieństwo uderzające, no rzekłabym plagiat:)



Mam wrażenie, że to krzesło, jak każda ikona, pasuje do każdego wnętrza. Do mojego też. Tak więc Święty Mikołaju, ekhm, ekhm...






zdjęcia: wegnerwishbonechair.com, casa vogue, fjellby.no, galenfrysinger.com, blog.ferm-living.com, lovenordic.blogspot.com.au,