To już ostatni dzień wyzwania fotograficznego.
Był to bardzo wyczerpujący twórczo tydzień, ale było warto;)
Wiele się u mnie przez te siedem dni zmieniło. Poznałam strasznie dużo fajnych, ciekawych osób, z którymi mam zamiar kontynuować wirtualną, blogową znajomość.
Nie wiem, czy będę w stanie udźwignąć to wyzwanie za miesiąc, ale na pewno będę obserwować wszystkie zmagania:)
Moja ostatnia fota - odpowiedź na wyzwanie "ostatnia rzecz przed zaśnięciem".
Z opóźnieniem, bo czekałam wczoraj aż do tytułowego zaśnięcia.
Oto, co robię zawsze zanim zasnę:
Otulam stopki mojego rozkopanego dziecięcia.
Wczoraj zrobiłam to z wyjątkową czułością - Mała wróciła z obozu, po dwóch tygodniach nieobecności...
Dziękuję Wam za odwiedziny, komentarze, uwagi.
To był świetny i ekscytujący czas:)
Zdjęcia pozostałych uczestników możecie pooglądać na blogu Sen Mai (TUTAJ)
Ale słodkie rozczulające zdjęcie! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :-)
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie:)
Usuńjakie słodkie paluszeczki =) mam dużą słabość do stópeczek i rączek malutkich dzieciaczków =)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też..a te moje tak szybko rosną:(
UsuńO matko jakie słodkie stópeńki :)))
OdpowiedzUsuńMoje:) i tylko moje;)
UsuńMałe stópki są takie cudowne !
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą zabawę i tyle inspiracji!
Będę odwiedzać regularnie :)
To ja dziękuję. I wzajemnie, i wzajemnie:)
Usuńłoooo, od razu człowiek ma ochotę pogryźć i wycałować takie stópki! :)
OdpowiedzUsuńmój synek wciąż rozkopany śpi, też łażę go przykrywać :)
oj jakie rozkoszne te stópki :) cudne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńAleksandro, bardzo i ja bym chciała obserwować Twojego bloga, tylko nie mam pojęcia jak to zrobić, bo nie widzę takiego miejsca u Ciebie, gdzie mogę to uczynić. Pomożesz? Twój blog jest dla mnie wielkim odkryciem :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Emilia, dołączyłam dwie opcje na bocznym pasku - może to pomoże:)
UsuńJa swoje ulubione blogi obserwuję dodając je w Bloggerze do Obserwowanych.
Będę zachwycona, jak będziesz mnie odwiedzać:)
Bardzo Ci dziękuję :)
UsuńBędę teraz dostawać wiadomości, że zostawiłaś swoje LITERY :)
Cieszę się ogromnie i jestem też zachwycona i DZIĘKUJĘ, bo szukanie Ciebie wciąż na blogu Uli w wyzwaniach, nie było zbyt wygodne :)
Pozdrawiam!!!
Rozczuliłam się...:) Piękne zdjęcie i słodkie stópki:)
OdpowiedzUsuń