To prawda - czasu na czytanie ciągle mam za mało, ale nie odpuszczam i jeszcze jestem w tej części społeczeństwa, która czyta:)
Marzy mi się taka noc, którą spędzę nad książką (często niestety oko zamyka mi się po kilka stronach).
Poza książkami (już niedługo będzie o książkach, które pochłonęłam ostatnimi czasy) nie rozstaję się z czasopismami. Najczęściej wnętrzarskimi;)
Bardzo lubię też magazyny, które powstają w blogosferze, tworzone przez osoby, których blogi czytam. Ostatnio pisałam o "Czułym Okiem" autorki bloga BoMimi.
Drugim takim magazynem jest Green Canoe. Czekam na kolejne wydania a potem odpływam w miarę czytania coraz dalej tym zielonym czółnem...
zdjęcie: mygreencanoe.blogspot.com
Jeżeli nie wcześniej nie znaliście Green Canoe, to TUTAJ znajdziecie link do poprzednich wydań.
Czy są jeszcze jakieś magazyny, o których nie wiem?
Też bardzo lubię Green Canoe
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjeszcze jakiś czas temu wychodził "Lawendowy dom", ale ostatni nr to jesień 2012... jakbyś była zainteresowana: http://issuu.com/lawendowy-dom/docs/lawendowy-dom-jesien-2012/1
OdpowiedzUsuńA no właśnie! Zapomniałam...ciekawe, czy będzie kontynuacja.
Usuńa ja czytam "matka i dziecko" oraz "moje pierwsze dziecko" i przysięgam że za niedługo w moim mózgu zrobi się grysik:)
OdpowiedzUsuńHa ha ha:) tylko praktyka czyni mistrza;)
UsuńCudowne są te magazyny. Żałuję, że nie przeglądam ich na bieżąco.
OdpowiedzUsuń