środa, 27 marca 2013

Projekt DOM 2013



Bardzo się ostatnio na siebie zezłościłam.
Oglądam blogi, katalogi, strony www, podziwiam nowe meble, dekoracje, aranżacje. Wzdycham, chomikuję najlepsze pomysły.  Zwłaszcza od kiedy jestem pod magicznym wpływem stylu skandynawskiego, moja lista z pożądanymi poprawkami w domu stanowczo się wydłużyła:)    
I co? I nic. 
Wszystko, co zaczęłam mam albo rozgrzebane, albo w planach.
Nad łóżkiem mogłabym sobie powiesić taki plakat:



Dlatego postanowiłam rozpocząć mój wielki, wiosenny projekt "DOM".
Jego realizacja potrwa pewnie do Bożego Narodzenia, bo muszę się liczyć z moimi możliwościami czasowymi i finansowymi, ale to mnie nie przeraża. Mam nadzieję, że choinkę wstawię już do absolutnie w 100% wymarzonego domu, bez żadnych kompromisów.
Wszystkie postępy postaram się udokumentować. Na urodziny zamówiłam sobie wreszcie porządny aparat, więc radość będzie podwójna:)

Lista jest długa, projekty duże (np. od dwóch lat nie mamy blatu i umywalki w łazience;)) i takie zupełnie malutkie (dokończenie renowacji krzesła, które kupiłam ponad pół roku temu), ale przede wszystkim wielkie malowanie na biało:)))

Ktoś ma ochotę się przyłączyć;)?


zdjęcie via pinterest


16 komentarzy:

  1. Olu, powodzenia! Trzymam kciuki, żeby udało się Wam zakończyć wszystkie prace tak, jak to zaplanowałaś.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu! Mam nadzieję, że rzucisz swoim profesjonalnym okiem na efekt końcowy:)

      Usuń
  2. Ja się przyłączam trzymając mocno kciuki i obiecując reguralne odwiedzanie w celu podziwiania !
    Ale mam też kilka planów co do malowania i je też chcę udokumentować :)
    Pozdrowienia i powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kupie raźniej i łatwiej się zmobilizować:)

      Usuń
  3. jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa mam to samo!

    i taki plakat też powinnam mieć! W moim mikro mieszkaniu połączonym z biurem też tak rozgrzebie... zacznę i zanim porządnie coś skończę okazuje się, że koncepcja albo się zmieniła, albo t co nowe już niszczone i nie takie..

    a jaki aparat??

    miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps. mam boxy zapisane na kwiecień ;)

      Usuń
    2. Doskonale to ujęłaś - największy problem mam z rzeczami, które kiedyś wydawały mi się świetne a teraz nie pasują i są do wymiany...np. szafa-straszydło przy wejściu do domu...
      Aparat - cały czas się zastanawiam. Jesteś zadowolona ze swojego nowego?
      Ad PS: Bez boxów Projekt Dom się nie uda:) więc czuj tę odpowiedzialność na barkach.

      A stołeczki, które Ci wysłałam widziałaś?...

      Usuń
  4. to może jeszcze ja...?:) Mnie brakuje motywacji zeby zastanowić się nad dodatkami - tkaniny, obrazy i trochę własnej improwizacji:) Co prawda niedługo pojawi się córeczka i świat wywróci się do góry nogami (mam nadzieję że ten stan nie potrwa długo) ale chcę to w końcu zrobić!:)
    Motywuj Moja Droga, motywuj!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie wyzwanie podwójne, bo życie z maleństwem to rewolucja sama w sobie. Przez pierwszy okres takie maluchy prawie cały czas śpią, więc można działać. Byle zdążyć do momentu, kiedy zacznie biegać:)

      Usuń
    2. A wiesz co jest najgorsze? Ze jestem okrutnie niezdecydowana. O ile w urządzaniu wnętrza nie miałam wątpliwości - co chce, gdzie chce i jakie chce, o tyle przy dekoracjach nie mogę się zdecydować. Czy może obraz na ścianie w jadalni, czy naklejna, a może zdjęcie? Czy malować ścianę w pracowni, czy zamówić fototapetę. A może powtórzyć farbę tablicową.... eh.... za dużo opcji:)
      Ściskam i życzę Cudownych Świąt!:)

      Usuń
  5. Oli ja też mam ten problem, że nie wszystko jeszcze jest gotowe w mieszkaniu.
    Mam usprawiedliwienie, że nie umie obsługiwać wiertarki, budżet niewielki ...
    ale kiedy przychodzi frustracja myślę sobie co ja mogę sama własnymi siłami i możliwościami zmienić , zrobić w domu i dla domu. Okazuje się, że jest moc !!!
    Przynajmniej na jakiś czas hihihihi
    Życzę Tobie konsekwencji w działaniu i ciekawych pomysłów ... będę zaglądała jak mają się Twoje poczynania
    Poooozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też często sama siebie blokuję, czekając aż mój ukochany pomoże mi coś przywiercić, czy przykręcić. Czekam miesiącami a potem okazuje się, że jak się zezłoszczę, robię to sama w 5 minut...

      Usuń
  6. Ja bardzo chętnie się przyłączę !!!
    Uwielbiam malować, doświadczenie już mam :)
    Swojego domu nie mam, przeprowadzam się co chwilę, więc wyżywam się na domu moje mamy, a że jest duży to zawsze jak do niej wpadam coś nowego jest do zrobienia :)
    Ostatnio malowałyśmy jeden pokój na kolor - czerwony grejpfrut :)

    Trzymam kciuki za projekt dom !!
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szalony kolor! Ale do Ciebie pasują mi takie barwne projekty. Jak efekt?

      Usuń
  7. Efekt znakomity !! A w domu mojej mamy każdy pokój jest w innym kolorze: poza grepfrutowym jest jeszcze pomarańczowy, zielony oraz niebieski :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zatem powodzenia życzę, satysfakcji z realizacji i niegasnącej weny, niech towarzyszy Ci każdego dnia. Będę śledzić postępy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za Twój komentarz - każdy sprawia mi dużo przyjemności:)