środa, 26 czerwca 2013
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Mamy biało.
Nie, nie, nie. Śnieg nie spadł:)
Nareszcie udało mi się zrealizować plan przemalowania domu na biało. Brakuje jeszcze tylko poprzeczek na schodach, ale i tak jestem przezadowolona. Zupełnie inaczej wyglądają wnętrza. Tak czysto, jasno, przestronnie.
Nie zdążyłam się jeszcze przymierzyć do zdjęć (jak już wspominałam w poprzednim poście mój czas był ostatnio szalony) , ale wrzucam kilka białych inspiracji, które zawsze nastrajają mnie refleksyjnie, bez względu na porę roku:)
Miłego wieczoru.
piątek, 21 czerwca 2013
Hi.
Jestem, jestem!
I przepraszam za chwilową nieobecność. Mam już wyrzuty sumienia, ale wszystko ostatnio potoczyło się tak, że nie miałam żadnej możliwości zaglądania tutaj.
Tak więc nieśmiało mówię "Hi". Pamiętacie o mnie jeszcze?
Moja nieobecność zaczęła się od zielonej szkoły mojej córki. Z jej wyjazdem wiązałam nadzieje, że uda mi się nadrobić zaległości i trochę bardziej zająć się moimi literkami:) W zeszłą środę o 3.00 odebrałam telefon, że mała jest w szpitalu - przewróciła się pod prysznicem i uderzyła głową o podłogę... o 7.00 byłam już w Rzeszowie, nawet bez ubrań na zmianę. Skończyło się dobrze, najedliśmy się tylko strachu, ale kilka dni musiałyśmy spędzić w szpitalu bez dostępu do internetu....wątpliwa to przyjemność.
A potem wyruszyłam w kolejną podróż służbową...w piękne miejsce....niedługo pokażę kilka naprawdę urzekających obrazków...
Moja podróż też mnie nie oszczędzała. Utknęłam na ponad dobę na lotnisku w Frankfurcie z powodu burz nad Europą. Tak więc znowu uciekł mi jeden dzień.
Mam ostatnio pecha...
Zdjęcie z neonowym "Hi" jest jednym ze zdjęć mieszkania, które obiegło i poruszyło ostatnio blogosferę. Pochodzi ze strony fantasticfrank.se. Jak dla mnie bomba - zachwycają mnie neony w domu...a okno w roli tablicy do notatek - rewelacja.
No może tylko troszkę za ciemno, jak na moje letnie potrzeby..
Do przeczytania wkrótce...
I przepraszam za chwilową nieobecność. Mam już wyrzuty sumienia, ale wszystko ostatnio potoczyło się tak, że nie miałam żadnej możliwości zaglądania tutaj.
Tak więc nieśmiało mówię "Hi". Pamiętacie o mnie jeszcze?
Moja nieobecność zaczęła się od zielonej szkoły mojej córki. Z jej wyjazdem wiązałam nadzieje, że uda mi się nadrobić zaległości i trochę bardziej zająć się moimi literkami:) W zeszłą środę o 3.00 odebrałam telefon, że mała jest w szpitalu - przewróciła się pod prysznicem i uderzyła głową o podłogę... o 7.00 byłam już w Rzeszowie, nawet bez ubrań na zmianę. Skończyło się dobrze, najedliśmy się tylko strachu, ale kilka dni musiałyśmy spędzić w szpitalu bez dostępu do internetu....wątpliwa to przyjemność.
A potem wyruszyłam w kolejną podróż służbową...w piękne miejsce....niedługo pokażę kilka naprawdę urzekających obrazków...
Moja podróż też mnie nie oszczędzała. Utknęłam na ponad dobę na lotnisku w Frankfurcie z powodu burz nad Europą. Tak więc znowu uciekł mi jeden dzień.
Mam ostatnio pecha...
Zdjęcie z neonowym "Hi" jest jednym ze zdjęć mieszkania, które obiegło i poruszyło ostatnio blogosferę. Pochodzi ze strony fantasticfrank.se. Jak dla mnie bomba - zachwycają mnie neony w domu...a okno w roli tablicy do notatek - rewelacja.
No może tylko troszkę za ciemno, jak na moje letnie potrzeby..
Do przeczytania wkrótce...
niedziela, 9 czerwca 2013
Dobranoc
To ostatnie zdjęcie, jakie zrobiłam w Świnoujściu...
Idealnie nadaje się na dobranoc...
Dzisiaj już jestem w domu. Przygotowuję się do poniedziałku....kilka dni poza biurem spowodowało falę zaległości...
Dobranoc...
piątek, 7 czerwca 2013
W pracy:)
Fajną mam pracę.
Bez względu na to jak jest stresująca, jak jest męcząca, to jednak ja lubię.
Lubię to, że codziennie robię co innego.
Za każdym razem jest to wyzwanie, ale też i piękne przeżycia.
I różne miejsca.
Teraz jestem w Świnoujściu. Jednej z najpiękniejszych nadmorskich miejscowości. (Trójmiasto się nie obraża - Trójmiasto też uwielbiam;).
Przygotowujemy sie do Festiwalu Karuzela Cooltury, którego jestem producentem.
Jest to żmudny proces, przygotowania trwają już ponad pół roku, ale jest z tym naprawdę kupa radości, bo sam Festiwal jest fenomenalnym wydarzeniem. Zobaczcie sami TUTAJ.
Wczoraj mój dzień w pracy wyglądał tak:)
sobota, 1 czerwca 2013
Dzień Dziecka
Miał być post o słoikach, o tarasie i o malowaniu domu na biało. Ale nie będzie.
Upuściłam w czwartek swój komputer i straciłam wszystkie dane z dysku - wszystko, wszystkie zdjęcia, kolekcje, WSZYSTKO.
Dysk trafił do magika, który być może odzyska dane a mnie pozostaje się modlić. W związku z tym zrobiłam sobie dzień dziecka. Nie robię dzisiaj nic. No bez przesady, nie do końca nic - trochę leżę, trochę śpię, jem lody z truskawkami i spaceruję z psem:)
Życzę Wam tego samego, zwłaszcza w taki dzień!
PS.: Znalazłam fajną czcionkę, absolutnie adekwatną do okazji:)
Czcionka została stworzona przez kreatywna grupę produkcyjną Kotenhits.
Została stworzona w celu zwrócenia uwagi na problemy związane globalnym ociepleniem.
Upuściłam w czwartek swój komputer i straciłam wszystkie dane z dysku - wszystko, wszystkie zdjęcia, kolekcje, WSZYSTKO.
Dysk trafił do magika, który być może odzyska dane a mnie pozostaje się modlić. W związku z tym zrobiłam sobie dzień dziecka. Nie robię dzisiaj nic. No bez przesady, nie do końca nic - trochę leżę, trochę śpię, jem lody z truskawkami i spaceruję z psem:)
Życzę Wam tego samego, zwłaszcza w taki dzień!
PS.: Znalazłam fajną czcionkę, absolutnie adekwatną do okazji:)
Czcionka została stworzona przez kreatywna grupę produkcyjną Kotenhits.
Została stworzona w celu zwrócenia uwagi na problemy związane globalnym ociepleniem.
Ta czcionka została wykorzystana w aplikacji - dzięki niej można tworzyć kolorowe, balonowe przesłania. Nie miałam możliwości jej wypróbowania, bo nie mam Iphone'a i nie wiem, jak działa, ale może komuś się uda. Dajcie znak.
zdjęcia: kotenhits.com, fffound.com, sendlovelovelove.tumbrl.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)